sobota, 26 września 2015

WSIĄŚĆ DO POCIĄGU: EUROPA


Wszyscy wsiadać! Drzwi zamykać! Pociąg zaraz odjeżdża!A my razem z nim by realizować wylosowane cele, budować połączenia, stawiać dworce i być lepszymi przewoźnikami niż PKP... to jest niż inni gracze ;)



Spore, ale dobrze zorganizowane w środku pudełko zawiera bilety, karty wagonów i lokomotyw, znaczniki graczy, plastykowe wagoniki i dworce, plansze oraz gwizdek! To jest dopiero dbanie o klimat gry.  Mamy możliwość gra w XIX-wiecznej Europie,a dokładnie zapewniać połączenia na konkretnych trasach. W każdej kolejce mamy 4 akcje do wyboru: dobranie wagonów, postawienie trasy, zbudowanie dworca lub dobranie bilety. Decyzja zależy od nas i oczywiście od możliwości zasobowych (jeśli postawiliśmy już wszystkie 3 dworce to ta akcja nam już odpada). Im dłuższe połączenie tym więcej punktów do zdobycia. Oprócz tego zwycięskie punty zdobywamy też za realizację biletów (często jest to połączenie miast, które wiąże się z zajęciem 2, 3 i więcej tras), nieużywanie dworców (za każdy zostawiony w zasobach dostaje +4, raz postawionego dworca nie można już zdjąć z planszy), zbudowanie najdłuższej trasy, czyli expressu transeuropejskiego również daje nam dodatkowe punty. Ale przy podliczaniu punktów są też punkty ujemne! Naliczane są za każdy zatrzymany a nie zrealizowany bilet.

Gra jest średnio zaawansowana pod względem trudności przystosowania zasad. Idzie je wytłumaczyć sprawnie a samo przygotowanie gry też nie jest czasochłonnym zajęciem. Przystępne zasady nie oznaczają nudnej gry. Losowość jest tu znikoma (jakie kolory lokomotyw lub bilety się wylosują). Bardzo dużo zależy od racjonalnego myślenia i ustalenia strategii tworzenia połączeń. Uważam, że jest to jedna z lepszych gier familijnych ucząca strategicznego myślenia i można ją uznać jako pierwsze kroki w segmencie gier strategicznych.Za plus można uznać również fakt, że gra jest zaplanowana do 5 osób i wtedy dopiero czuje się presje czasu. Musisz dokładnie przemyśleć swój każdy ruch, bo może nie być okazji poprawić pomyłki w następnej kolejce. Chciałeś dworcem przejąć trasę czerwonego? Zielony to zrobił. Chciałaś połączyć Rostów z Sewastopolem drogą lądową? Za późno! Niebieski już się pobudował, teraz czekaj aż wylosujesz lokomotywę na prom.


 Znajdowałam naprawdę dużo przyjemności podczas rozgrywki w Wsiąść do pociągu: Europa. Warto zapoznać się z tą pozycją. Kolejne wydawane dodatki to nowe mapy od Indii, które niezaprzeczalnie kojarzą się z pociągami, po daleki dziki zachód (Wsiąść do pociągu: USA). Gry strategiczne, wymagające myślenia są moim ulubionym segmentem, a takie urocze wprowadzenie do nich jest świetną opcją. Wiele osób nie lubi gier z małą losowością, bo się stresują, że to już nie zabawa a coś w stylu egzaminu. Takie odebrałam wrażenie, które potwierdziło mi parę osób. Jednak gdy stawiałam przed nimi pociągi i okazywało się, że nie jest tak źle, znacznie chętniej zgadzali się na ambitniejsze pozycje. Dlatego polecam tę grą za równo jako grę na przyjemne popołudnie z rodziną jak i na wieczór z przyjaciółmi.








Przyznam, że u nas jeszcze dużo radości sprawiało samo "odznaczanie" się na konkretnych trasach, które mieliśmy okazję pokonywać. Czasem stawialiśmy dodatkowe zadania jak np.odtwórz podróż do Wiednia, Pokaż jak jechałaś do Rosji itp. Oczywiście były to zasady autorskie, ale dawały dodatkową frajdę. Sympatycznym doznaniem było potem możliwość poznania lepiej współgraczy (nie wiedziałam, że byłeś w Norwegi! Tak, pracowałem tak po liceum w wakacje). Udało nam się wtrącić motywy integracyjne do gry familijnej ;) Nie traćcie czasu i sięgnijcie po te "pociągi". Pasażerowie sami się przecież nie przewiozą ;)

Rarianna



1 komentarz: