piątek, 23 marca 2018

UNSTABLE UNICORNS - Armia jednorożców na Ciebie czeka!


Zamówiona z KickStartera jednorożcowa karcianeczka nareszcie do nas dotarła! Tak bardzo się cieszę! Było dużo czekania i w sumie nim zagrałam w Unstable Unicorns miałam lekkie obawy. Czy wyczekiwanie nie zawyżyło moich oczekiwać? Czy się srogo nie zawiodę. Oh well... Let the unicorns be with us.


Zasiadamy w 6 osób, otwieramy pudełeczko z eleganckim metalowym zamknięciem i natrafiamy w środku na przyjemne w dotyku karty z przeuroczymi grafikami. Każda jedna jest cudna i nie dam sobie wmówić niż innego. Zasady są banalnie proste i w sumie podobne do MtG, tylko prostsze. Nie będę ich dokładnie tłumaczyła bo szkoda czasu i energii.

Wszystkie są urocze, nie mogę się zdecydować na ulubioną kartę
Pomówmy zatem o odczuciach! Losowość jest dosyć duża oczywiście, jak w wielu grach z mechanizmem dobierania kart. Z drugiej strony kolorowa, imprezówka z rogatymi zwierzątkami nie musi być ukoronowaniem euro ;) Mi osobiście to nie przeszkadzało a unikalne moce magicznych jednorożców całkiem przyzwoicie pomagały z tym walczyć.

Podsumowując:
Plusy - grafika, prosta, mobilna, jednorożce
Minusy - ? Nie wiem, nie znalazłam, ale jestem otwarta na dyskusje.


Przy okazji, jako, że znów zbliża się sezon wykopaliskowy wpisy mogą zacząć pojawiać się rzadziej, ale mam nadzieję, że przywiozę z ekspedycji wiele ciekawych przemyśleń o planszówkach z minionych czasów. A może macie jakieś o których chcielibyście się czegoś więcej dowiedzieć? Dajcie mi znać :)

Rarianna

piątek, 9 marca 2018

TOGUZ KORGUUL - gra kirgiskich nomadów


Przemierzający odległe stepy Azji Centralnej nomadzi mają swoje sposoby na naukę i rozrywkę. To oto niepozorne pudełeczko zawiera przykład jednej z ponad 200 rodzajów gier typu mancala! O tym jak poznaliśmy tę grę możecie przeczytać w relacji Frytka o tutaj. Ja tymczasem przejdę do wytłumaczenia zasad.


Toguz Korgool znaczy 9 kamieni zatem pewnie domyślacie się ile ich potrzebujemy by zagrać ;) Otóż to, 162 kamienie, po 81 dla gracza. Legenda o pochodzeniu gry jest dosyć zabawna. Opowiada o karawanie na Jedwabnym Szlaku, który by ochronić swoje towary ułożyła je po środku, dookoła ustawiła dwa rzędu wielbłądów. Te wyleżały zagłębienia w podłożu i zostawiły po sobie odchody. Widok kulek w zagłębieniach, z magazynem pośrodku zainspirował jednego z podróżników do stworzenia gry. Ale wystarczy teorii! O tym będzie więcej w innym poście :)


JAK GRAĆ?

Do każdego zagłębienia wkładamy po 9 kulek. Ruch wygląda tak: bierzemy wszystkie kulki z któregoś ze swoich zagłębień i w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara wkładamy po jednej do kolejnych zagłębień począwszy od tego, z którego właśnie je wyjęliśmy.
Jeśli nasza ostatnia kulka trafia do zagłębienia przeciwnika i sprawia, że obecna liczba kulek w zagłębieniu jest parzysta to znaczy, że możemy je zabrać do swojego magazynu.
Jeśli ostatnia kulka ląduje w zagłębieniu przeciwnika i staje się trzecią kulka, ustanawiamy tam dom Tuza i to pole liczy się jako nasze. Nie można z niego brać, ale na koniec kulki w nim zgromadzone liczą się do naszego wyniku. Dom Tuza ustanawiamy tylko raz na grę, nie przenosimy go. Przeciwnik nie może ustanowić domu w naprzeciwległym zagłębieniu.

Gra toczy się póki po jednej stronie nie będzie pusto. Następnie podliczamy kulki z magazynu, swojej połowy planszy i domu tuza (oznaczonego w tej wersji gry czerwonym szkiełkiem). Wygrywa ten, kto ma więcej kulek!

W razie pytań zapraszamy do kontaktu! A tymczasem miłej gry :)



Rarianna

STWORZE - słowiańskia strategia

Dzisiaj na ruszt bierzemy hit Wspieram.to, Stworze.


Jest to interesująca strategia z zapierającą dech oprawą graficzną w klimatach pogańskiej słowiańszczyzny. Strategia a nie gra przygodowa, jak stoi w oficjalnym opisie gry. W grze wcielamy się w jednego ze Stwórz, istot z mitologii słowiańskiej, a naszym celem jest odpowiednio ingerować w świat ludzi.
Stworza zalęgły się w świecie ludzi.

Niestety, to na co wszyscy zwracają uwagę jako potężny minus gry, czyli instrukcja, jest rzeczywiście bardzo źle napisana. Znalezienie tam niektórych zasad, nawet dla wprawionych graczy jest czasochłonne, a niektóre mają wykluczające się warianty. Dobrze, że została w sieci wypuszczona już wersja poprawiona. Same zasady gry nie są jakoś szczególnie trudne na szczęście, trzeba tylko uważać.
Wszystko wygląda łądnie i estetycznie.

Oprawa graficzna jest bardzo klimatyczna i piękna. Co do tego elementu gry nie ma co się przyczepić, a wręcz zachwycać. Drewniane znaczniki wyglądają super. Figurki również. Szkoda, że te drugie nie są elementem podstawowej wersji gry.
Drewniane znaczniki i plastikowe figurki. Wizualny efekt wow osiągnięty.

Zastosowane mechaniki są ciekawe i dzięki kilku sprytnym sztuczkom zapewniają dużą regrywalność gry. To głównie dzięki losowości ustawienia początkowego, głównie poprzez cele postaci, których część się wymienia z innymi.
Znacznik dzieci i myśliwego. Którym pomóc? Którym zaszkodzić?

Niestety w swojej pierwszej grze odniosłem wrażenie, że oddane graczom postacie nie są do końca zbalansowane, ale to może kwestia szczęścia do wylosowanych celów, gdzie niektóre spełniają się same a inne wydają się być nie do ogarnięcia. To w połączeniu z różnymi mocami Stworzy spowodowało wrażenie dużego dysbalansu. Na szczęście w grze dane jest kilka mechanizmów pozwalające obejść przynajmniej pierwszy problem, ale że wymaga to sporo pracy i może być łatwo zbombardowane przez przeciwników, wrażenie pozostaje.

Nie ukrywam, lubimy szyszki. Jedna z kart celów.
Jest to bardzo porządna gra, ale niestety nie ma tego efektu WOW. Ogólnie grę oceniam bardzo dobrze, świetnie się przy niej bawiłem. Tak więc dostaje ode mnie 4/5, głównie za poprawnie zrealizowaną część mechaniczną, oprawę graficzną i rzadko spotykany klimat.


Gdzie poszedł stwórz? Chodźmy sprawdźmy po tych śladach.
Frytek

poniedziałek, 5 marca 2018

FLUXX - gra o... jakichś zasadach


Ostatnio było edukacyjnie, więc dziś imprezowo. Fluxx to dumny laureat (roku 1999) nagrody przyznawanej przez Mensa International dla naprawdę wyjątkowych gier. Co roku wybierają tylko 5 tytułów, więc konkurencja jest zażarta. Nie zawsze są to gry logiczne, ale zwycięzcy muszą zmuszać do myślenia.
Karty, które obracają grę do góry nogami ^^

Tak jest też z tą grą. Nie jest to pozycja strategiczna, nie ma długofalowego kombinowania i dumania jak rozporządzić zasobami, rozegrać akcje lub które terytorium zdobyć. JEDNAKŻE nie można odmówić grze zmuszania do pomyślunku. Zasady zmieniają się szybko i często. Prawdziwym wyzwaniem w grze jest szybka adaptacja do nowych warunków. Z tego tytułu jak najbardziej gra zasłużyła na swoje wyróżnienie.


Same karty - jak to karty - są w standardowym rozmiarze i gładkie. Grafiki przyjemne i kolorowe. Jak dla mnie perfekcyjna pozycja do wrzucenia w torbę bądź plecak na wyjazd. Tym ciekawsze, że można dowolnie łączyć z dodatkowymi taliami, które czasem ciekawie komplikują grę (Fluxx Cthulhu i Zombie). Mi się bardzo podoba i polecam grę z całego serca.

5/5

Rarianna