środa, 2 września 2015

Talisman: Magia i Miecz


Dziś spójrzmy na trochę klasyki. Przyznam, że miałam możliwość grania w oryginalną Magię i Miecz, gdzie na planszę składały się 4 puzzle. Magia i miecz oferowała wiele godzin rozrywki. Na kilku stronach widziałam, że pojedyncza rozgrywka jest szacowana na 2-3h, jednak nam zwykle wychodziło dłużej. Bardzo się ucieszyłam gdy zobaczyłam, że Galakta postanowiła wydać to kilka lat temu jako reaktywację klasycznej gry. Jednak po kolei :)


Gra jest wydana przykładnie! Figurki bohaterów są zrobione z twardego plastyku, który można samodzielnie pomalować (nie zrobiliśmy tego tylko w powodu marnych umiejętności trzymania pędzla, ale zapraszam do pochwalenia się swoimi osiągnięciami w tej dziedzinie!). Karty opatrzone ładnymi grafikami oraz czytelnymi instrukcjami co można z nimi zrobić posiadają również przyjemne rewersy. Znaczniki życia, mocy i siły są różnokolorowymi stożkami w dwóch rozmiarach. Duży oznacza 5 punktów, mały tylko jeden. Sztuki złota są misternie wykonanymi monetkami, które pięknie się prezentują w stosiku tuż obok karty Twojego bohatera ;) Moja ulubienica Ropucha ma również swoją własną figurkę na heksagonalnej podstawce. Sama szata graficzna jest odświeżona, jednak bez zaburzonej ciągłości stylistycznej.

 Magia i miecz

Talisman

Cel gry jest tożsamy z pierwotną wersją gry. Musimy dostać się do Wewnętrznej Krainy by przechwycić koronę. Jednak zanim staniemy się na tyle potężni by stawić czoła przeciwnościom losu na ścieżce siły lub mocy musimy zdobyć doświadczenie w Zewnętrznej i Środkowej Krainie. Do naszych zadań należy również odszukanie tytułowego talizmanu, bez niego nie uda nam się pokonać wrót do Wewnętrznej Krainy. Krążymy zatem po ziemiach krain pokonując wrogów, wykonując zadania, pozyskując przyjaciół i kręceniu biznesów. Instrukcja jest dosyć długa, ale również mocno intuicyjna, zatem przyswojenie zasad nie przysparza problemów. Samo przygotowanie gry może trochę zająć. (nie jest to Mage Knight ze swoją godziną przygotowania ;) )





Gra trwa parę godzin, ale jest warta polecenia. Jeśli nie przekonuje Was sentyment do najfajniejszej gry przygodowej to proszę weźcie pod rozwagę przemyślaną mechanikę w stylu RPG. Rozwój jednej z 14 postaci do wyboru. Każda rozgrywka jest inna, nie dochodzisz do puntów stałych. Nie wiesz czy na Twoją drogę los rzuci kartę z Labiryntem, Księżniczką i Ghoulem do pokonania, czy może Twój łotrzyk na dzień dobry wylosuje Smoka i już wie, że to nie będzie jego dzień. Ta rozmaitość sprawia, że do Talismanu naprawdę chce się wracać, gra nie nudzi się o czym świadczyć może chociażby fakt, że gra w nią juz kolejne pokolenie (i w przeciwieństwie do Monopoly ta gra nie rozbija rodzin). A może już masz talizman, towarzyszy, magiczny kostur i jesteś gotowy sięgnąć po koronę? Ups, ale pech, że wiedźma zamieniła Cię w żabę a inny gracz ukradł talizman. Po co żabie biżuteria, prawda?
Widzisz, że Twój współgracz jest już w Krainie Wewnętrznej? Nie zniechęcaj się! Możesz go jeszcze dosięgnąć. Ścieżki w tamtej krainie są bardzo zwodnicze...





Wiele imprez planszówkowych odbyło się przy tej grze. Podobnie jak wcześniej wydawca gry oferuje całą serię dodatków zarówno planszowych jak góry, podziemia, miasto jak i mechaniczne wilkołak, śmierć. Nie dość, że sama gra dba o to byście się nią nie znudzili to jeszcze wydawca rozpieszcza urozmaicaniem rozgrywki. Jest to pozycja, która po prostu powinna znaleźć się w kolekcji fana gier planszowych!

Rarianna



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz