piątek, 29 grudnia 2017

BETRAYAL AT HOUSE ON THE HILL - świąteczny unboxing cz. 1



Święta, święta i po świętach… ale pod choinką znaleźliśmy kilka prezentów, którymi chcielibyśmy się z wami podzielić. Na pierwszy ogień idzie "Betrayal at House on the Hill", kooperacyjna planszówka o badaniu nawiedzonego domostwa.


Pierwsza rzecz jaka pojawia się przed naszymi oczyma po otworzeniu pudełka to trzy książeczki. Jedna dość cienka z instrukcją i dwie grubsze z opcjonalnymi scenariuszami gry.
Instrukcja jest przejrzysta i przystępnie napisana. Scenariuszy nie czytałem jeszcze, ale na plus od razu widać uporządkowanie, każdy scenariusz jest krótki i znajduje się na osobnej stronie.



W zestawie dostajemy kilka zwykłych sześciennych kości, sporo znaczników i 6 figurek naszych dzielnych Badaczy. O ile są one przyjemne dla oka, to jednak w porównaniu z figurkami dostarczanymi ze Scythe czy Chaosem w Starym Świecie wypadają dość mizernie.



Karty natomiast wykonane są bardzo dobrze i ładnie. Z grą dostajemy ich trzy talie: talie Omenów, Przedmiotów i Wydarzeń.


Nie ma tutaj planszy jako takiej, ale zbiór 45 kafelków, z których zostanie stworzone domostwo w trakcie gry. Znów ilustracje są wykonane bardzo starannie i klimatycznie, moje lekkie obawy budzi cieńsza niż zwykle stosowana w planszówkach tektura, ale może to tylko przesadne czarnowidzenie z mojej strony.



Ogólnie stronę wizualną gry i zawartość pudełka oceniam dość pozytywnie, chociaż kilka rzeczy możnaby poprawić. Recenzję gry zamieścimy jak tylko uda nam się zebrać drużynę Exploratorów chętnych do zbadania nawiedzonego domostwa. A niedługo kolejny świąteczny unboxing. 

Frytek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz