Najdziwniejszy fenomen imprezowych gier karcianych - Uno. Czym jest Uno? Talią kart służąca do gry w makao. Są cztery kolory i wartości liczbowe, mamy też karty specjalne wymuszające dobranie kart, zmianę koloru, odwrócenie kolejności lub utratę kolejki. Pudełko ze zdjęcia jest już sfatygowane mocno - mocno, bo (nieelegancko mówiąc) rżniemy w karty jak głupi. Nie potrafię wyjaśnić na czym polega fajność tej gry.
Tłumaczenie zasad takiej gry byłoby przesadą, więc może więcej o różnicach. Rozdajemy po 7 kart a nie po 5. Instrukcja uprościła jeszcze zasady dotyczące dobierania kart. Gdy poprzedni gracz zagra przeciwko Tobie przykładowo kartę +2 to musisz je dobrać, nie możesz zablokować tego lub użyć kolejnej karty +2 by następna osoba brała. Marnujesz też wtedy kolejkę, na dobraniu kończy się Twoja kolejka i już następny może wykładać. Osobiście podobają mi się te zmiany. Pozwala to z większą równomiernością rozdawać karty i dzięki temu gracz, który przyjmie "serię" na rękę nie traci szans na wygraną. Choć z drugiej strony to dosyć racjonalne rozwiązanie skoro wyeliminowali schodki.
Nie liczy się ilość wygranych a ich jakość. Mianowicie należy zsumować punkty, z którymi współgracze skończą gdy już powiesz po
walka była zażarta
Bardzo podoba mi się ta gra. Jest dobra w imprezowych klimatach, na rozruszanie. Wszyscy znają zasady, więc ich doprecyzowanie zajmuje chwilę i wcale nie trzeba grać do 500 pkt. Czasem w pracy gramy sobie w tak zwanym międzyczasie i też jest przyjemnie. Z resztą stan kart pokazuje, że naprawdę są często w użyciu*. Dalej nie potrafię powiedzieć, czemu gramy w Uno a nie korzystamy ze zwykłych kart, które są 3 ray tańsze, są wielofunkcyjne (przecież tyle gier można w nie rozegrać!). W tym przypadku, czy kupować tę grę już zostawiam do osobistej oceny. My w nią gramy nałogowo. Czy ja bym kupiła by mieć swój egzemplarz? Chyba nie mam takiej potrzeby.
Rarianna
* warto koszulkować swoje karty. Moje są wszystkie koszulkowane, do zdjęć im tylko zdejmuję folie, bo mam słaby aparat i wtedy światło by się od nich odbijało. Karty bez koszulek kończą jak te ze zdjęcia. #drastyczne ;)
P.S. Na turnieju Splendora nie poszło, zajęłam drugie i trzecie miejsce, ale w sierpniu podejmę kolejne wyzwanie :)
P.S. Na turnieju Splendora nie poszło, zajęłam drugie i trzecie miejsce, ale w sierpniu podejmę kolejne wyzwanie :)
Uno to przykład idiotyzmu ludzi. To zwykłe makao opakowane w kolorowe karty ;]
OdpowiedzUsuń