piątek, 27 października 2017

AGE OF WAR - samurajskie kostki


Feudalna Japonia to klimat, który zjednuje sobie wielu oddanych fanów. Tym bardziej jestem w stanie wyobrazić sobie reakcję fanów na wieść, że sam Reiner Knizia zaprojektował tę grę.

Malutkie pudełeczko z samurajskim generałem być może nawet shogunem zawiera... Kilka kostek i kilkanaście kart. Kwadratowe karty zilustrowane japońskimi zamkami o ikonograficzną instrukcją o tym jak można je zdobyć w bitwie. Dokładniej o zasadach można poczytać tutaj. Gra jest wydana po angielsku to pozwoliłam sobie przetłumaczyć instrukcję. Kostki to zwykłe k6 z autorskimi symbolami.

Matko, matko, matko... Bardzo istotna losowość, decyzyjność gracza ogranicza się do wskazania palcem zamku przy którym kostki będą decydować. Kolejna nudna pozycja z kategorii push your luck. Nie jestem fanką takich gier, bo mnie najzwyczajniej nudzą. Interakcja niby jakaś jest, ale znikoma. Krótka, mobilna, tania gra, ale znalazłabym ciekawsze pozycje, które można zabrać na wyjazdy.


Nie polecam, nie zachwycam się, ale chętnie wysłucham jakiś kontrargumentów. Być może pomożecie mi nauczyć się lubić takie gry. Ja mówię: meh.

Rarianna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz